Do zdobienia użyłam płytki, która była jedną z moich pierwszych. Czarodziejka z księżyca, moje pierwsze anime, które kocham od ponad 20 lat <3 Od kiedy zamawiałam blaszkę na oficjalnej stronie Born Pretty (o Aliexpress wtedy jeszcze nie słyszałam) i zobaczyłam tam propozycje użycia wiedziałam, że będzie użyta na tle kosmosu. A że wtedy kosmosem dla mnie było chociażby pomyśleć że sama namaluję coś tak skomplikowanego, miałam udać się z własną blaszką do kosmetyczki ;). Plany się zmieniły i teraz, po ponad dwóch latach trzymania blaszki w końcu się zdecydowałam.
Oczywiście zdobienie musiałam najpierw przetestować. Wyszukałam w internecie tutoriale i z nimi malowałam na wzornikach. W końcu zdecydowałam, że najbardziej mi pasuje to od Nadia Ustinova.
Do paćkania użyłam lakierów, które wpadły mi w oko- biały, od Semilaca: Swan Lake, Mardi Gras,
Schooting Star, od Neo Nail cooper Gold, od Pierre Rene :Vivid Violet i Dark Turquoise. do ręcznych malunków użyłam pędzelka BQan z Alie, a także sondy do kropek.
Na całość jeszcze stempelki białym lakierem od Born Pretty i top bez przemywania od Silcare (Garden of colours).
Jestem przekonana, że Galaktyczne paznokcie jeszcze nie raz się u mnie pojawią. A Wy ubicie takie zdobienia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz